Lech Kaczyński jako prezydent RP usiłował się zabić trzykrotnie
Za każdym razem jego śmierć byłaby także katastrofą dla całej polskiej polityki, wkręcałaby całe polskie państwo w sytuację bez wyjścia. W Smoleńsku prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w końcu udało się zabić. I zniszczyć polską politykę na lata.
Cezary Michalski, „Newsweek”, 07.04.2015
Czego uczy nas terror
„Naukowcy dochodzą do wniosku, że Marine le Pen stanowi większe zagrożenie dla społeczeństwa francuskiego niż zamachowcy-samobójcy”.
Maciej Zaremba, „Dagens Nyheter” 9.04.2017
Słowo prezesa
Demokratyczne, praworządne państwo nowoczesne ma pewne limity i ograniczenia.
Jarosław Kaczyński
Fałszu pełen młyn polityczny
„Ludzie na ogół z trudem znoszą zakłamanie, lecz rozmaicie nań reagują. Jedni prostytuują się bez reszty, inni jakby przez odruch samoobrony zaczynają wierzyć w to, co jest oszustwem”.
Paweł Jasienica, “Rzeczypospolita Obojga Narodów, Dzieje agonii”
Frasyniuk: Siła nieudaczników, niemoc opozycji
„Wokół nieudacznika skrzykują się ludzie, którzy też mają takie poczucie, że im coś nie wyszło, znajdują wrogów (…) Ci, którym się nie udało (…) generalnie są słabymi ludźmi. Siła nieudaczników powoduje, że zdepczą każdego w tłumie”. – Władysław Frasyniuk, 1-2.04.2017
Polska, Pan Bóg i Historia
„Jedną z polskich cech jest mocne przekonanie, że Pan Bóg interweniuje osobiście w sprawy Historii, stając po stronie sprawiedliwych, że więc zło jest wreszcie skazane na porażkę”.
Czesław Miłosz, „Rodzinna Europa”
Otwarte granice
Dziwiłam się, że ktoś mógł myśleć, że Polska to zacofany kraj. Aż do zeszłego roku.
Katarzyna Wenta-Mielcarek, 29.03.2017
Mężczyźni przeciwko patriarchatowi. Bohaterstwo czy obowiązek?
Bardzo łatwo facetowi jest zawłaszczyć feminizm. Wystarczy, że nazwie się feministą, a już zapraszają go do radia i telewizji, żeby opowiedział o swoich zasługach.
Łukasz Wójcicki, 24.03.3017
Kraj Słowian
„Na ogół [biorąc], to Słowianie [są] skorzy do zaczepki i gwałtowni, i gdyby nie ich niezgoda [wywołana] mnogością rozwidleń ich gałęzi i podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile”.
Ibrahim ibn Jakub
Żyjąc w Niemczech
Nigdy nie widziałam księdza z kropidłem na otwarciu nowego odcinka drogi, a mimo to wszystko funkcjonuje.
Małgorzata Burek, Marienheide, 25.03.2017
Emmanuel Macron: Nie podlizuję się ludowi
Prawdziwe pęknięcie przebiega nie między prawicą a lewicą. Linia podziału przebiega między otwarciem a zamknięciem, między zwolennikami i przeciwnikami Europy.
Emmanuel Macron, kandydat na prezydenta Francji (24.03.2017)
Trzecia tajemnica fatimska
Jarosław Kaczyński doznał fatimskich objawień, zstąpił z Żoliborza na „tę ziemię”, na której panował, panuje i panować będzie.
Jacek Leociak, 25.03.2017
Marzenie, które stało się rzeczywistością
Marzenia te były proste: godność ludzka, wolność i demokracja. Wszyscy patrzyliśmy na Zachód, w stronę wolnej i jednoczącej się Europy. Dlaczego dzisiaj mielibyśmy utracić wiarę w cel tej jedności? Czy tylko dlatego, że stała się naszą rzeczywistością?
– Donald Tusk, Rzym, 25.03.2017
Jestem Polką, Francuzką, Europejką
Musiałam pogodzić się z tym, że polska kotwica jest i będzie we mnie, ale nie mogę wracać do niej nostalgicznie w poszukiwaniu straconego mirażu.
Małgorzata Faget, Bordeaux, 25.03.2017
Duma i buraczaność
„Skoro u siebie w domu chodzę w slipach i podkoszulku na ramiączka, to równie dobrze mogę tak paradować w Parlamencie Europejskim”.
Paweł Gużyński, dominikanin, 24.03.2017
„Otwórzcie wasze serca!”
„Ludzie, którym zaoferuje się poczęstunek, ciepłe i dobre przyjęcie, zaczynają życie jeszcze raz. Podejmują nowe wysiłki, uczą się nowych języków i rewanżują się społeczeństwom, które ich przyjęły”.
Fredrik Reinfeldt, były konserwatywny premier Szwecji
Puls Europy
25 marca 1957 roku Francja, RFN, Włochy, Belgia, Holandia i Luksemburg podpisały tzw. traktaty rzymskie, które stały się podwaliną wspólnoty europejskiej. Dziś jednak obchody urodzin Europy przebiegać będą w słodko-gorzkiej atmosferze.
Natasza Quelvennec
Łgarz, bez uroku
Ciekawe jest tempo, w jakim rośnie łgarstwo PiSowskiego rządu. Pan Andrzej (zapomniałem nazwiska) w kampanii prezydenckiej mówił o „kilkudziesięciu tysiącach” uchodźców z Ukrainy. Pani Beata w zeszłym roku łgała na forum PE o milionie. Teraz pan Witold doliczył się miliona dwustu pięćdziesięciu tysięcy.